Pole pod ziemniaki zostaje przygotowane wczesną jesienią, kiedy siejemy poplon ścierniskowy
z roślin oleistych lub motylkowych takich jak gorczyca lub łubin. Rośliny te zapobiegają korozji
i degradacji gleby przez okres zimowy, a jednocześnie pełnią formę naturalnego nawozu roślinnego po przyoraniu.
Wczesną wiosną na pole wywożony jest nawóz naturalny z własnego kompostownika, który składa się
ze ściółek zwierzęcych i różnego rodzaju roślin. Znajduje się w nim wiele pierwiastków i mikroelementów,
które wzbogacają ziemię w niezbędne składniki.
Rozrzucony nawóz naturalny, żeby nie stracił swoich odżywczych składników dla gleby w wyniku osuszania go przez słońce i wiatr
zostaje natychmiast przyorany.
Po upływie dwóch tygodni przyorane pole równane jest kultywatorem, który spulchnia ziemię i likwiduje chwasty.
Okres między uprawą a sadzeniem wykorzystujemy na zabezpieczenie pola przed zwierzyną leśną, poprzez ogrodzenie pola siatką, oraz montaż różnego rodzaju odstraszaczy.
Po ostatnich mrozach przychodzi czas sadzenia. Sadzeniaki posiadamy własne, ze zbioru
roku ubiegłego. Przechowujemy je w sposób naturalny, dawnym sposobem w kopcu. Sadzeniaki zostają odpowiednio
wyselekcjonowane według kryteriów tj. wielkość i zdolność do kiełkowania.
Wraz z ziemniakami na polu pojawiają się chwasty, które należy likwidować ponieważ osłabiają one uprawe wyciągając
z gleby wilgoć i składniki odżywcze. Dopóki łety ziemniaka są małe stosujemy lekkie brony, które likwidują zbędne chwasty nie niszcząc
młodych łęt.
Kiedy łęty ziemniaków są na tyle duże, że uniemożliwiają zastosowanie bron, do likwidacji chwastów używamy opylacza,
zabieg ten nazywa się również pieleniem oraz jetrowaniem.
Kilka dni po bronowaniu bądź pielnikowaniu rajki zostają ponownie podsypane, dzięki temu zabiegowi lepiej trzymają w sobie wilgoć, ziemia jest spulchniona,
a ziemniaki mają więcej miejsca do wzrostu. Zabieg ten również pomaga w likwidacji chwastów oraz zabezpiecza młode łęty przed skutkami
majowych przymrozków. Bronowanie i radlenie powtarzane jest kilkakrotnie, do momentu kiedy łęty są już zbyt wysokie i uniemożliwiją wjazd
traktorem.
Przed kwitnięciem kwiatów instalujemy system nawadniający, który czerpie wodę ze stawu i zaczynamy
nawadnianie, jest ono bardzo ważne w tym okresie. Woda ze stawu jest ciepła, zawiera dużo mikroorganizmów i składników mineralnych.
W momencie pojawienia się stonki zbieramy ją ręcznie żeby nie dopuścić do złożenia przez nią jaj. Kiedy nie jesteśmy w stanie opanować
jej niszczącego żeru, stosujemy wyciąg ze złocienia dalmatyńskiego. Jest to ekstrakt kwasu chryzantemowego i jest on preparatem w 100%
ekologicznym.
Wysokie łęty nie pozwalają już na zabiegi mechaniczne,
więc rosnące chwasty wyrywamy ręcznie. Są to ostatnie zabiegi poprzedzające zbiór ekologicznych ziemniaków.
Różnica między naszą uprawą a konwencjonalną jest taka że my nie stosujemy genetycznie modyfikowanch sadzeniaków, nie używamy środków chemicznych do wspomagania uprawy, likwidacji chwastów, zapobiegania występowania zarazy i walki ze szkodnikami.